Kiedy Miranda Levy otrzymała pierścionek zaręczynowy od swojego chłopaka była wniebowzięta. Na tyle, że swoją radością postanowiła pochwalić się na swoim profilu facebookowym. Nie zauważyła tylko jednej małej rzeczy, która przez przypadek zdradziła ich drugą tajemnicę...
Czuję się dzisiaj szczególnie spełniona, ponieważ miłość mojego życia poprosiła mnie, bym za niego wyszła. Nie mam słów, by wyrazić, jaka fantastycznie się czuję i jaką jestem szczęściarą. Jeszcze nie był w stanie dać mi prawdziwego pierścionka, ale liczy się przecież to, co ma się wewnątrz. Wiem, że będziemy razem szczęśliwi, bez względu na stan materialny. Wypatrujcie zaproszeń na ślub! - Przyszła Pani Kelly.
Znajomych, chyba bardziej niż sam fakt oświadczyn, zainteresowała mała rzecz, która nieopatrznie znalazła się w lewym, dolnym rogu fotografii:
John Gonzales: Czy to w rogu to to, o czym myślę?
Derick Moore: Yo, LMFAO, trzeba było to przyciąć...
Brittany Range: Cóż, wydaje mi się, że "to, co jest w środku" rzeczywiście ma znaczenie.
Thomas Leary: Czyli w ciąży też jesteś?
Mark Allen Ley: Kochanie, powinnaś do nas zadzwonić. Twoja matka jest zmieszana tym wszystkim.
Przyszła panna młoda próbowała z początku wszystkiemu zaprzeczyć:
Miranda Levy: Zaraz... o czym wy do cholery mówicie? Dlaczego tak myślicie?
Miranda Levy: Oh.
Ale szybko doszła do wniosku, że nie ma sensu tego ukrywać:
Miranda Levy: Hej kochani, spodziewamy się też dziecka!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą