Mówi się, że prawdziwa miłość istnieje tylko w filmach - przypadek Alexandra i Jeanette Toczko nie tylko zaprzecza tej teorii, ale również pokazuje nam jak silne mogą być małżeńskie więzy. Niezwykłą historię opowiedziała nam Aimee Toczko-Cushman, córka tej niezwykłej pary.
Alexander i Jeanette poznali się, kiedy mieli 8 lat - to wtedy zaczęli chodzić na "pierwsze randki"
Pobrali się w 1940 roku i nigdy nie mieli wątpliwości, że są dla siebie stworzeni. Kiedy kilka tygodni temu Alexander trafił do szpitala z powodu swojej choroby, Jeanette od razu do niego dołączyła, prosząc, aby mogli mieć wspólne łóżko. Kiedy przegrał walkę z chorobą, kobieta zmarła chwilę później - w jego ramionach.
Przed śmiercią zdążyła spojrzeć z troską na swojego męża i powiedzieć "Poczekaj chwilę, zaraz do ciebie dołączę"
Alexander (96) był o rok starszy od Jeanette (95)
Ich córka Aimee wspomina, że zawsze pałali do siebie głębokim uczuciem
Jeanette, mimo swojego wieku, nie miała większych problemów ze zdrowiem - sytuacja zmieniła się, gdy tylko Alexander trafił do szpitala
Zostawili po sobie piątkę dzieci, dziesięciu wnuków oraz sześciu prawnuków
Pielęgniarka, która zajmowała się parą powiedziała, że moment, kiedy oboje wydali ostatnie tchnienie, był najbardziej przejmującym doświadczeniem jakie kiedykolwiek przeżyła
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą