5 największych i jednocześnie mniej znanych kosmicznych katastrof

24 października 1960 roku w kosmodromie na Bajkonurze stawiło się wiele wysokich rangą wojskowych i urzędników ZSRR, w tym marszałek wojsk rakietowych Mitrofan Niedielin. Mieli oni obejrzeć start rakiety R-16, u której już podczas przygotowań do wystrzelenia wykryto wiele wad. Niedielin nalegał jednak by nie odkładać startu (zbliżała się rocznica rewolucji październikowej) i dokonać napraw na... wypełnionej paliwem rakiecie. Pół godziny przed startem niespodziewanie odpalił drugi silnik i nastąpił wybuch. Oficjalne dane mówią o 74 osobach zabitych, łącznie z samym marszałkiem. Skutki katastrofy były utajnione i pierwsze informacje o niej przekazano mediom dopiero w 1989 roku.

https://www.youtube.com/watch?v=81FgnAQHhPs

Dokładnie 3 lata później nastąpiła kolejna katastrofa, w wyniku której zginęło 8 osób. Od tamtej pory 24 października jest dniem, kiedy wspomina się pamięć ludzi poległych we wszystkich projektach odkrywania kosmosu i nie przeprowadza się żadnych startów.

#2. Śmierć Walentego Bondarenki

Pierwszym poległym kosmonautą był Walenty Bondarenko. Co ciekawe, nie zginął on podczas lotu, ale na Ziemi, podczas testów. 23 marca (mniej więcej miesiąc przed lotem Gagarina) Bondarenko od 10 dni znajdował się w komorze wypełnionej tlenem, co miało symulować warunku panujące na statku kosmicznym. Przez nieuwagę rzucił kawałek waty nasączonej spirytusem (wycierał nią pot) na płytę kuchenki elektrycznej, w wyniku czego nastąpił nagły pożar. Z uwagi na różnice ciśnień nie można było natychmiast otworzyć komory. Bondarenkę wydobyto żywego, jednak cała powierzchnia jego ciała była poparzona. Zmarł w szpitalu osiem godzin później.

#3. Apollo 1

Załoga Apollo 1 złożona z Virgila Grissoma, Edwarda White'a i Rogera Chaffee była pierwszą, która zginęła w pojeździe kosmicznym, jednak też nie podczas samego lotu, a podczas symulacji startu 27 stycznia 1967 roku. W module dowodzenia wybuchł nagły pożar. Ciała astronautów uległy poważnym poparzeniom, ale jak wykazała sekcja, umarli oni z powodu uduszenia.

#4. Sojuz 1

Prawie trzy miesiące po katastrofie Apollo 1 zginął radziecki kosmonauta Władimir Komarow. W odróżnieniu od swoich poprzedników, Komarów zginął podczas lotu, a właściwie w trakcie powrotu na Ziemię. Katastrofa z 24 kwietnia 1967 roku zaczęła się już po wejściu na orbitę, gdy nie otworzyła się jedna z baterii słonecznych. Jak łatwo się domyślić, jej zadaniem było dostarczenie energii statkowi. Kierownictwo misji podjęło decyzję o jej natychmiastowym przerwaniu, ale podczas wchodzenia w atmosferę nie otworzył się ani główny, ani zapasowy spadochron. Sojuz 1 uderzył w powierzchnię Ziemi, a następnie się zapalił.

#5. Sojuz 11

Lot misji Sojuz 11 zaczął się lepiej, niż wspomnianego wcześniej Komarowa. Będąc na orbicie załoga wykonała wszystkie zadania i wracała na Ziemię, gdy w kabinie doszło do dekompresji. Chociaż lądownik wylądował poprawnie i podjęto próbę reanimacji załogi, to nie udało się ich uratować. Późniejsze dochodzenie wykazało, że kosmonauci byli martwi już 30 minut przed przybyciem ekipy ratowniczej.
Załodze urządzono państwowy pogrzeb, podczas którego trumnę jednego ze swoich radzieckich kolegów niósł amerykański astronauta.