Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI
Od 23 stycznia 2004, ostatnio 13 kwietnia 2024 19:40
Ustroń Mała Czantoria
To właśnie tu w 2003 roku leżąc z rodziną na kocu w trawie (chowaliśmy się
przed dość silnym wiatrem NE) połknąłem tego bakcyla. Pamiętam jak z
rosnącym z sekundy na sekundę zaciekawieniem obserwowałem dziwne zmagania
kilku kolesi z wielkimi "spadochronami". Jeszcze nie rozumiałem przyczyny,
dla której jedni latali swobodnie, a inni spadali w kierunku parkingu i
potem spoceni, z przekrzywionymi kaskami na glowach wdrapywali się z
powrotem. Pamietam, że gapiłem się zahipnotyzowany, tracąc kontakt z
rzeczywistością, co z resztą nie ustąpiło całkowicie do dzisiaj.
Moja żona też nie rozumiała nadchodzącej przyszłości, nie wiedziała, że
"ładne niebo" będzie niedługo oznaczało nerwowy poranek, krótką sprzeczkę,
"gorzkie żale" i wyjazd w góry. Moja rodzina nie przypuszczała, że nasze
życie zostanie podporządkowane POGODZIE - tajemnej sile, szatańskiej
maszynie losującej, która typuje dni z tatą i dni bez taty, dni euforii i
tygodnie okropnej blazy. Jeszcze 4 lata temu dzieliłem
Europę na wschodnią -
biedną, zachodnią - bogatą, północną - zimną i południową ciepłą teraz wiem,
że to zupełnie inna dialektyka: są miejsca do latania i pozostałe.
Wielu rzeczy nie wiedzieliśmy, ale już WIEMY, mamy pogląd całości, znamy
wszyscy diagnozę, tę wstydliwą prawdę, którą czasem należy głęboko ukryć
przed rodziną, znajomymi i przełożonymi. UZALEŻNIENIE. Rodzice, babcie,
mędrcy, kościół ostrzegali nas, straszyli grzechem i odciskami na rękach,
rozpadem rodziny, utratą zdrowia. Alkohol, papierosy, hazard, narkotykii.
Zagrożenie przyszlo z nienacka, przybrało atrakcyjną formę, zaszeleściło
nowym materiałem, odegrało teatr rytuałów wtajemniczenia: odbyły się
narodziny (górka szkolna), chrzest (pierwszy żagielek), barmicwa (pierwszy
komin) i zaślubiny (pierwszy przelot)
Już nigdy nie spojrzę w niebo bezinteresownie, nie stanę swobodnie na
wietrze bez wykonania odruchowych obrotów głowy w celu ustalenia "kierunku",
nie włączę przeglądarki bez zajrzenia na icm...
Ten trzeci maj wywołał u mnie intensywne wspomnienia i nawet nostalgię. Nie
potrafiłem sensownie odpowiadać na pytania facetów-gapiów podchodzących
nieśmiało do mnie przed o po locie. "Czy to trzeba mieć jakąś licencję?",
"Gdzie można sie nauczyć takiego latania, ile to kosztuje kurs?", 'Ile
kosztuje to wszystko?", "Czy latanie jest trudne ?". (U niektórych widziałem
objawy zarażenia: powiększone źrenice, wypieki na twarzy, brak kontaktu z
rzeczywistością - tą realną).
Co miałem im powiedzieć ? Oni pytają o rzeczy zupełnie nieistotne,
trzeciorzędne, a ja już WIEM !
A może tak odpowiem: "Panie, jak pan się zdecydujesz, to się q**wa wszystko
zmieni; w głowie się panu zmieni, w rodzinie, w pracy, w portfelu. Siebie i
świata pan już nie rozpoznasz", a poza tym
są szkoły bezcenne j.w, za wszystkie inne zapłacisz kartą MasterCard
Status uczelniany
luzak
Miasto
J-bie
Status konta
Superbojownik
GG
457753

Moje posty na forum Kawały Mięsne, Hyde Park i Palma Pictures

Aktywność konkursowa

Udział
1 konkurs , 0% prac zaakceptowanych (0 na przysłanych 1)

Aktywność bojownicza

Ciasteczek
2
Wystawionych okejek
1
Profil oglądany
468 x

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Nadesłane filmy
więcej »
SZAFFA pliki