No dobra, kontynuując temat. Jeśli z miejsca zrobienia poprzedniego zdjęcia popatrzymy w drugą stronę, to zobaczymy coś takiego
Potem idzie się przez miasteczko, następnie szlakiem turystycznym, kompletnie przykrytym koronami drzew, aż wychodzi się w takim miejscu
Przy uroczysku próbujemy nie zostać porwani przez wodne lafiryndy
Po minięciu tej przeszkody dochodzimy do przeprawy przez rzekę. Jest tam tabliczka "przejście na własną odpowiedzialność"
My odpowiedzialność posiadamy, tak że przechodzimy przez mostek i docieramy do Izvir Bistrica. No żesz k*rw pięknie, jak mawiał poeta.
Aż się nie chce zostawiać tego miejsca za sobą. Ale tradycyjne monety ciśnięte do wody, więc jest duża szansa, że tam wrócimy
A do Bohinjskiej Bistricy wróciliśmy polami, nie szlakiem. I też było warto, nawet bardziej niż szlakiem
A wieczorem wędkarze wychodzą na łowy. Tak, wiem, wsadziłem palec w obiektyw i nie chciało mi się uciąć zdjęcia
Potem idzie się przez miasteczko, następnie szlakiem turystycznym, kompletnie przykrytym koronami drzew, aż wychodzi się w takim miejscu
Przy uroczysku próbujemy nie zostać porwani przez wodne lafiryndy
Po minięciu tej przeszkody dochodzimy do przeprawy przez rzekę. Jest tam tabliczka "przejście na własną odpowiedzialność"
My odpowiedzialność posiadamy, tak że przechodzimy przez mostek i docieramy do Izvir Bistrica. No żesz k*rw pięknie, jak mawiał poeta.
Aż się nie chce zostawiać tego miejsca za sobą. Ale tradycyjne monety ciśnięte do wody, więc jest duża szansa, że tam wrócimy
A do Bohinjskiej Bistricy wróciliśmy polami, nie szlakiem. I też było warto, nawet bardziej niż szlakiem
A wieczorem wędkarze wychodzą na łowy. Tak, wiem, wsadziłem palec w obiektyw i nie chciało mi się uciąć zdjęcia
--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.