, a pamiętasz jak się spotkaliśmy, moja siostra przyszła z chłopakiem. Siedzi on od roku w Australii. Fajnie się ogląda go na insta jak u nas taki śnieg
Dzisiaj się poddałam i jestem na "wagarach" - znaczy pracuję zdalnie. Śnieg wciąż pada od wieczora, usiłując przebić się do kurortu, więcej czasu spędziłabym w aucie, niż w pracy
Za to ileż miałam już dziś telefonów
Edytka: nie przepadam za upałami, ale dzisiaj mogłabym i do Australii
Wczoraj ojciec podobno ponad godzinę wracał z roboty do domu, a tak przy zwykłych warunkach ma może z 10 minut U nas też sypie Ale przynajmniej ładnie było wieczorem
Kolega po południu pokonał trasę Wołomin-Ząbki w 3 godziny. Ciężarówki i dostawczaki nie umiały podjechać pod górkę na wiadukcie nad torami Misiaki regulowały ruch zamiast sypnąć szufelkę piasku z solą... Kolega miszcz, bo ja tylko z Zielonki na Bemowo 2 godziny
--
Mój nick bardziej naukowo brzmi tak m_heksacyjanożelazian(II) potasu żelaza(III)TU ŹRÓDŁO
U nas wczoraj Subaru wciągało ciągnik siodłowy z naczepą pod górę. Skutecznie Ogólnie sporo górek w mieście mamy więc szybciej się chodziło niż jeździło
Jestem ciekaw ile Wy macie tego odśnieżania, że Was to kurła bawi? Ja wczoraj ledwo do domu dojechałem, a musiałem jeszcze wjechać na pierwszy poziom parkingu zewnętrznego, żeby odebrać zakupy, potem odkopałem swoją wycieraczkę. Na letnich