To zależy jakim graczem jesteś. Nintendo zawsze miało specyficzny rynek, a i sama konsola ma swoją specyfikę, z której jeśli nie masz zamiaru korzystać to będzie tylko "zacofaną technicznie konsolą". Sam kupiłem sobie Switcha i jestem z niego bardzo zadowolony, ale u mnie z kolei PS4 czy Xbox by się zwyczajnie kurzył. Zelda to dla mnie bajka, mam wszystko czego oczekiwałem i cały czas mnie mile zaskakuje. Mario Kart 8, gdy masz kogoś do wspólnej gry potrafi dostarczyć wielu emocji. Bierzesz konsole w plecak idziesz do znajomych i nawet bez podpinania pod TV przyjemnie się gra. Mario Odyssey czeka w kolejce, ale słyszałem od innego posiadacza NS, że dla niego "to najlepsza gra po Wiedźminie 3".
Tylko widzisz, tutaj trzeba zaznaczyć, że ja nie jestem obiektywny. Wychowałem się na Pegazusie, potem przyszło Nintendo 64 ze swoją Zeldą: Ocarina of Time, Super Mario 64 i Mario Kart 64 i to wszystko dostaje już na starcie. Jeszcze niedługo przed switchem zagrywaliśmy się w Mario Karta 64 na emulatorze, z podpiętymi padami Logitecha. Dodam jeszcze, że PCtowe tytuły AAA mnie nudzą (z kilkoma wyjątkami) i ostatnie gry które zatrzymały mnie najdłużej to niezależne: Ori and the blind forest, Hollow Knight (też będzie port na NS) czy Cuphead.