:fulmar Maciejówkę może?

Szapoklak, surdut i monokl.

:servin, używanie ikonek imiennych w innym celu niż wspomnienie o danym bojowniku, lub bezpośredni zwrot do kogoś w rozmowie nigdy nie był tu mile widziany. Użycie ikonki zmarłego bojownika pod zdjęciem kolesia z czymś w kształcie kupy na głowie uważam za zwyczajnie niskie, prostackie i niegodne zachowanie. I tyle z mojej strony.

moze zwrot nie byl mile widziany, to nie mi zgadywac co jest mile widziane a co nie. Czytalem regulamin i do niego sie odpowiednio stosuje.

Uzycie ikonki zmarlego bojownika - po raz, najpierw trzeba wiedziec ze ow bojownik zmarl, ja nie wiedzialem i dowiedzialem sie dopiero przed Twoim trzecim postem na ten temat, wczesniejsze dwa posty nic nawet na ten temat nie sugerowaly. Nie jestem alfa i omega zeby wiedziec co sie dzieje z kazdym bojownikiem i nie jest to nigdzie zaznaczone ze ow czlowieka juz z nami nie ma. Gdyby bylo, nie wykorzystalbym owej ikonki. Przykro mi z powodu jego smierci. Przepraszam wszystkich urazonych moim postem.

Po dwa, po co redakcja stwarza precedens dajac dostep do ikonek zmarlych bojownikow, na czesto przesmiewczym forum tworzac tym samym okazje do przypadkowego naduzycia jak bylo w tym przypadku?

No czasami się np. jakiegoś bojownika wspomina ciepłym słowem, wtedy fajnie jak się pojawi jego ikonka. Inna sprawa, że można by je jakoś wydzielić, bo faktycznie, skąd ktoś ma wiedzieć, jeśli na forum jest od niedawna.

:servin, wiedziałeś, co najwyżej zapomniałeś.
https://joemonster.org/phorum/read.php?f=15&i=2443768&t=2443625#2443658

Kogoś innego bym się nie czepiała, ale Ty się prosisz, jeśli nie w każdym poście, to w co drugim.

:paula_jasu aaa no tak bo ja musze pamietac, ale ktos inny nie. Niewiedza i niepamiec ma jedna ceche wspolna - brak swiadomej intencji w swoim postepowaniu.

Nie wypieram sie swoich intencji.

Tam powyzej napisalem ze moznaby takim sytuacjom zaradzic. Moze ten temat podniesiemy?

:yoop
2009 to dawno. Nawet w "cywilizowanym świecie".

SOMBRERO!!!

Jarmułka też pasuje do brody.

ale ja tak raczej ogólnie pisałem

A w temacie:



Ew. bardziej klasyczny wzór

"nie jest to nigdzie zaznaczone ze ow czlowieka juz z nami nie ma"

:gatinha

Nie wymagaj zbyt wiele od emigranta zarobkowego

Proponuję takie:

:thementalist przekonuje mnie ostatnia (chociaż wolałbym bez łańcucha i ze sztywnym denkiem) i przedostatnia. Czyli niebawem ruszę na zakup. O efektach poinformuję ;-)

Ale to nie jest tak, że kapelusz dobiera się do stylu? Bo nawet z najświetniejszą brodą fedora do dresu może wyglądać średnio

Cieszę się, że ostatni Ci się spodobał. Inspirowałem się tym:
https://www.youtube.com/watch?v=tdbt-sx5MDc

:gogosiek poza sezonem letnim ubieram się klasycznie, a w wersji wyjściowej wręcz nieco archaicznie. A latem używam czapek polowych, w tym austriackiej (niestety, takiej szwejkowskiej nie udało mi się dopaść - tj. były i to tanie, ale mocno za ciasne).

:thementalist spodziewałem się tego, dlatego wolę z ww. modyfikacjami

:kocia_mama ale pod tym kapeluszem to ty na golasa

:tilliatillia żebyście tak wymagali od siebie chociaż z 1/10 tego czego wymagacie od ludzi bardziej zaradnych...

:servin , napisz jeszcze, że zasłużyli na kolejne 20 lat pisu

:nevya Ty zasługujesz na 20 lat :gatinhy

:servin , moja gacinja ma na szczęście trochę dystansu i poczucia humoru, wytrzymam jeszcze te 20 lat

:kocia_mama swoją drogą, cylinder (niski) rozważam na okazje szczególne.

:ami56 poszukam czapki z daszkiem, ale raczej garnizonówki typu brytyjskiego (albo polskiego wz. 36), ze sztywnym denkiem. I kapelusza typu Sherlocka, jak zasugerowano później.
W porze ciepłej sprawdza się amerykańska patrolówka (mam w 3 kolorach), a zwłaszcza letnia polówka austriacka.

Ech, uwielbiam kapelusze. Niestety wyglądam w nich jak grzyb. I to taki bardziej prawdziwek

:gogosiek wiesz. Kiedyś za ChRL nie można było mnie namówić do noszenia na łbie czegokolwiek. Chyba, że -10°.
Przekonałem się będąc 3 tygodnie w Australii. Nosiłem skórzany kapelusz z wielkim rondem. Potem oczy tak przywykły, że muszę nosić coś z daszkiem.

Swoją drogą, właśnie w Wiedniu jakiś tamtejszy chlor zaszczycił mnie wypowiedzią kończącą się na "Herr General", po czym wysiadł. Cóż. Miałem amerykańską patrolówkę, koszulkę w łaty (jak na zdjęciu x postów wyżej) i zielone polowe spodnie wpuszczone w wysokie sznurowane buty. A przez ramię brezentowa raportówka.

:fulmar
Polowanie Cię czeka - wróżę z fusów

Słuszna decyzja

:fulmar jak będziesz mieć już kapelusz to kolejnym krokiem będzie zabezpieczenie go na wietrzną pogodę mi to trochę zajęło, zanim nauczyłam się go dobrze ściągać tasiemką w środku i zaczepiać wsuwką do włosów

A wracając do nakryć głowy, nie macie w Poznaniu sklepu z męskimi dodatkami? Takim z kimś, kto dobrze doradzi?