Dziś dyskusja o niecodziennej naprawie stacji kosmicznej, oraz o tym jak powinien nazywać się nowy Windows. Gdy do tego dodamy biografię Kazika i dziwne sny otrzymamy totalnie wybuchową już 207 mieszankę o nazwie ICBO!
Stacja kosmiczna naprawiona... łomem
- Jako doświadczony konstruktor rakiet kosmicznych, pracujący od 30 lat w zawodzie konstruktora rakiet kosmicznych, wyjaśniam wam, iż do konstrukcji rakiet kosmicznych absolutnie nie wystarczy łom, lecz potrzebny jest jeszcze suwak logarytmiczny, raszpla i sztamajza, nie mówiąc o blasze, drutach, sznurkach itp. Nie ma sensu za to się brać bez odpowiedniego wykształcenia.
- Tak jest. Niezbędne bywają także szlafmyca i krajzega jak też mesel, hebel i kartofel.
- Acha jeszcze bulgulator na przyczłapach czasem się przydaje.
- Ale z transfanometrem, bo bez niego bulgulator do niczego się nie nadaje nawet jak ma przyczłapy.
- Bez oświetlenia z żarówką świecącą na czarno w kosmosie nic się nie da zrobić.
- Wprawdzie kramzega nie jest niezbędna, ale się przydaje, zwłaszcza przeszwejsowana.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą