Życie mechanika samochodowego nie jest usłane różami, bo to, co potrafią odwalić klienci ze swoimi pojazdami, nieraz kwalifikuje się do kroniki kryminalnej...
Ludzie mają różne fobie. Zwykle pojawiają się one w dzieciństwie lub w okresie dojrzewania i są obecne w dorosłym życiu. Kiedy pewien użytkownik Reddita poprosił internautów o podzielenie się faktami naukowymi, które ich niepokoją, otrzymał mnóstwo odpowiedzi. Od mikroorganizmów żyjących na naszych ciałach do potężnych wydarzeń kosmicznych. Oto tylko niektóre z rzeczy, które ludzie chcieliby, aby były kłamstwem, ale niestety nie są.
Dobre wieści dla fanów „Ricka i Morty’ego”. Twórca serialu oczyszczony z zarzutów
Quentin Tarantino twierdzi, że twórcy Star Wars ukradli pomysł na serię
Jennifer Aniston ma kilka słów dla Płatków Śniegu, którzy twierdzą, że serial „Przyjaciele” obraża widzów
Były prezydent Rosji ma plan, jak obalić Netflixa
#1. Drugi sezon „Rodu smoka” będzie krótszy
W sieci pojawiło się ostatnio kilka nowych informacji
dotyczących kontynuacji „Rodu smoka”. Hitowy serial HBO, stanowiący prequel dla
opowieści, którą możemy oglądać w „Grze o tron”, przede wszystkim ma zostać
nieco skrócony. Chodzi oczywiście o drugi sezon, który w przeciwieństwie do
sezonu pierwszego (który zawierał 10 odcinków), ma zawierać tylko 8 epizodów.
Zmiany te wynikają z rotacji na samym szczycie władzy w
Warner Bros. Uszczuplenie liczby odcinków nie wynika ponoć z cięć budżetowych,
a z troski o tempo akcji serialu. Twórcy uważają, że w ośmiu odcinkach uda im
się utrzymać odpowiednią dynamikę, co nie byłoby takie łatwe przy dziesięciu epizodach.
Twórcy chcą również jak najszybciej potwierdzić trzeci sezon
produkcji, abyśmy nie mieli znów do czynienia z tak ogromną luką między
sezonami. Dodam tylko, że zdjęcia do drugiego sezonu „Rodu smoka” mają dopiero
ruszyć, a jego premiera została przewidziana na lato 2024 roku.
Na koniec pojawia się informacja, jakoby zmniejszenie planowanej
liczby epizodów niemal gwarantowało, że serial doczeka się łącznie aż czterech
sezonów. Sam twórca książki, na podstawie której powstał „Ród smoka”, George
R.R. Martin, powiedział kiedyś, że ideałem byłoby nakręcenie czterech sezonów
po 10 epizodów w każdym. Tak się jednak nie stanie.
#2. Dobre wieści dla fanów „Ricka i Morty’ego”. Twórca
serialu oczyszczony z zarzutów
Wszyscy fani „Ricka i Morty’ego” mogą odetchnąć z ulgą. Twórca
ich ulubionej serii okazał się niewinny. Mowa o Justinie Roilandzie, który był
oskarżony o wysyłanie kobietom (również tym niepełnoletnim) sprośnych
wiadomości i obrzydliwych komentarzy.
W związku z całą aferą współtwórca popularnej serii został
zwolniony z Adult Swim oraz z pracy nad grą High on Life. Jednak wedle najnowszych
informacji
wszystkie oskarżenia były wyssane z palca:
Od samego początku wiedziałem, że te oskarżenia są fałszywe
i nigdy nie zwątpiłem, iż ten dzień nadejdzie. Jestem wdzięczny, że sprawa
została odrzucona, ale jednocześnie wciąż jestem wstrząśnięty strasznymi
kłamstwami, które były na mój temat opisywane.
Najbardziej jednak zawiedziony jestem tym, że ludzie tak
szybko mnie ocenili bez poznania faktów, polegając wyłącznie na słowach mojej
rozgoryczonej byłej dziewczyny, która chciała ominąć proces i mnie
"scancelować". To jest haniebne, że w ogóle miało szansę nawet
częściowo się udać. Sprawa jednak już się zakończyła i jestem zdeterminowany
ruszyć do przodu, skupić się na moich projektach kreatywnych oraz odzyskać
swoje dobre imię.
#3. Quentin Tarantino twierdzi, że twórcy Star Wars ukradli pomysł
na serię
Quentin Tarantino zarzuca
Georgowi Lucasowi „mocne inspirowanie się” pewnym dziełem kina SF, które
powstało na kilka lat przed powstaniem „Nowej nadziei”. Mowa o filmie „Dark
Star”, którego twórcą był John Carpenter (twórca m.in. „It” czy „Halloween”).
Film powstał jeszcze w 1974 roku i była to dość
niskobudżetowa produkcja. Opowiada ona o astronautach, którzy mają za zadania
niszczenie niestabilnych planet. Pojawia się tam jednak motyw podróży kosmicznych
i lotów w „nadprzestrzeni”. Ponoć właśnie tym bezpośrednio inspirował się Lucas
tworząc swoje filmy.
To arcydzieło science fiction. (…) To oczywiste, że George
Lucas je widział i stąd wziął pomysł na podróże w nadprzestrzeni. To
niemożliwe, żeby Lucas go nie oglądał i wiemy, że tak było.
#4. Jennifer Aniston ma kilka słów dla Płatków Śniegu, którzy
twierdzą, że serial „Przyjaciele” obraża widzów
Jennifer Aniston jest
obecnie w trakcie promocji swojego najnowszego filmu „Zabójcze wesele”. Przy
tej okazji udzieliła ostatnio dość obszernego wywiadu dla AFP,
w trakcie którego pojawił się motyw „Przyjaciół” i wszystkich kontrowersji,
które narastają wokół serialu.
Artystka twierdzi, że komedia rządzi się własnymi prawami, a
to, że ktoś czuje się urażony z powodu żartów obecnych w produkcji sprzed 20
lat, to już nie jest jej wina:
Teraz jest to trochę trudne, ponieważ trzeba być bardzo
ostrożnym, a to utrudnia pracę komikom. Piękno komedii polega na tym, że
nabijamy się z siebie, nabijamy się z życia. W przeszłości mogłeś żartować z
bigota i śmiać się. Chodziło o edukowanie ludzi, jak niektórzy są niedorzeczni.
Teraz nie wolno nam tego robić.
Istnieje całe pokolenie ludzi, młodzieży, która teraz wraca
do odcinków Przyjaciół i uważa je za obraźliwe. Były rzeczy, które nigdy nie
były zamierzone, a inne… cóż, powinniśmy je przemyśleć, ale nie sądzę, aby
wtedy istniała taka wrażliwość jak teraz.
Nie da się ukryć, że w dzisiejszych czasach ludzi jest
wyjątkowo łatwo czymś urazić. Co ciekawe, doszukują się oni nawet powodów do urazy
w starszych produkcjach. Trudno im chyba zrozumieć, że powstawały one w
zupełnie innych czasach i panowały wtedy nieco inne zasady. Nie oznacza to
jednak, że trzeba je z marszu cancelować albo najzwyczajniej w świecie
ocenzurować.
#5. Były prezydent Rosji ma plan, jak obalić Netflixa
Były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, już
niejednokrotnie udowodnił, że jest nieco oderwany od rzeczywistości i miewa
bardzo kontrowersyjne pomysły. Nie inaczej jest i tym razem. Wymyślił bowiem
plan na obalenie Netflixa w celu ratowania swojej ojczyzny.
Dla kontekstu warto dodać, że Netflix wycofał się z Rosji w
wyniku agresji na Ukrainę. Netflix nie był jedyny. W związku z tym Rosjanom
nie pozostało nic innego, jak piracenie wszystkich programów telewizyjnych,
seriali i filmów, jakie spiracić się da. Ba! Byli oni nawet do tego gorąco
namawiani, ponieważ Rosja oficjalnie zalegalizowała piractwo i łamanie praw
autorskich. Doszło nawet do tego, że w kinach puszczano filmy ściągnięte z torrentów.
Swoje trzy grosze postanowił teraz dorzucić były prezydent
Rosji w najnowszym apelu do obywateli:
Wiecie co? Jeśli od nas odeszli, to ściągnijmy to wszystko i
udostępniajmy. Korzystajmy za darmo z ich treści. Wrzucajcie do sieci, co tylko
się da, musimy im wyrządzić maksymalne szkody, aby zbankrutowali.
Wygląda więc na to, że piractwem Miedwiediew chce sprawić, że
Netflix całkowicie upadnie. Trzeba przyznać, że plan jest ambitny, jednak może on
przeszacowywać siłę, jaką mają obywatele Rosji… zresztą nie on pierwszy.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą