Szukaj Pokaż menu

Mistrzowie Internetu - Na czym Kościół nie robi kasy?

88 811  
603   94  
W dzisiejszym odcinku m.in. do jakiej akcji zostali wezwani strażacy; „państwo z kartonu” zmieni nazwę; wizyta u babci – starter pack; jedyny słuszny podział Kaliningradu oraz kto ma duże szanse na przetrwanie w tym sezonie.

Bardziej już chyba odjechać się nie da. Prezes Kaczyński zaskoczył słowami o dzikach i kartoflach

67 137  
349   67  
Podczas spotkania Jarosława Kaczyńskiego z wyborcami w Kołobrzegu z ust prezesa padły zaskakujące słowa: „ludzie zbierali po lasach kartofle zasadzane dla dzików przez leśników”. Czy ktoś z was słyszał o takiej praktyce? Zna kogoś, kto sadził w lesie ziemniaki? Zna kogoś, kto je kradł dzikom? Czy jednak mamy kolejny argument za psychiatrykiem dla prezia?

Najmocniejsze Cytaty - Dan Bilzerian zaszokował wszystkich wyznając, ile razy w tygodniu uprawia seks

72 343  
245   131  
W dzisiejszym odcinku:
  • Lekarz uważa, że bezpłatne obiady dla dzieci w szkołach sprawią, że dzieci będą grube
  • Na mszy dla dzieci ksiądz zaczął mówić o samobójstwach
  • Wypuszczony na wolność ukraiński żołnierz opowiada o tym, jak było w rosyjskiej niewoli
  • Dan Bilzerian zaszokował wszystkich wyznając, ile razy w tygodniu uprawia seks
  • Kobieta mówi, że jej chłopak płaci za wszystko, bo ona „jest inwestycją”

#1. Lekarz uważa, że bezpłatne obiady dla dzieci w szkołach sprawią, że dzieci będą grube



Kolejny dzień, kolejny pomysł Lewicy. Tym razem nie będziemy jednak się na nim skupiać, a pójdziemy o krok dalej i skupimy się na odpowiedzi na ten pomysł, czy może raczej „eksperckiego” komentarza ze strony doktora Krzysztofa Bukiela – przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Zaczęło się od tego, że Lewica rzuciła pomysł, aby w szkołach podstawowych wprowadzić bezpłatne posiłki dla każdego ucznia. Ich zdaniem ponad 900 tys. dzieci w Polsce żyje w ubóstwie, przez co przychodzą głodne na lekcje. Lewica uważa, że trzeba to zmienić i skoro stać nas na pałac Saski, to stać nas na nakarmienie dzieci.


Niektórzy oczywiście skrytykowali pomysł, bo co to za kolejne rozdawnictwo, na dzieci już idzie 500+, więc jak to tak?! Znaleźli się i tacy, którym pomysł się spodobał, bo nawet dzieci, które mają rodziców, których stać, często stołują się w fast foodach, a w takich szkołach można wprowadzić relatywnie zdrową dietę.

No i jest jeszcze on – Krzysztof Bukiel – i jego kontrowersyjna opinia:

Ja się zastanawiam jak te bezpłatne obiady dla każdego dziecka w szkole mają się do tak powszechnej otyłości wśród dzieci.
Bukiel uważa, że „od większej ilości jedzenia, dzieci nie staną się chudsze”. Jego zdaniem również posiłki w szkołach dla wielu dzieci będą dodatkiem do normalnego stołowania się w fast foodach, co zaowocuje oponką na brzuchu już w młodym wieku.

#2. Na mszy dla dzieci ksiądz zaczął mówić o samobójstwach


Zamawiając mszę dla dzieci, zapewne każdy spodziewa się łagodnego kazania i przypowieści, które będą w stanie dotrzeć do młodych umysłów. Zapewne takie same oczekiwania mieli przedstawiciele przedszkola nr 63 w Lublinie, którzy, jak każdego roku, zamówili mszę w intencji „dzieci, rodziców, nauczycieli i pracowników” w kościele mieszczącym się przy ul. Jana Pawła II. Niestety ksiądz proboszcz Tadeusz Pajurek, prowadzący Eucharystię, miał nieco inne plany.

Byłem na tej mszy razem z 6-letnią córką. To, co usłyszałem, zmroziło mnie i zbulwersowało. To była makabra. Ksiądz mówił o samobójstwach. O tym, że te osoby wieszają się m.in. w piwnicach i na strychach czyli miejscach, które nie były poświęcone. Opowiadał też o tym, że jak policjanci przyjeżdżają na miejsce to okazuje się, samobójcy nie mają przy sobie medalików. Że trzeba taki medalik mieć zaszyty w ubraniu, bo on "parzy szatana" – uskarża się jeden z rodziców, który był na mszy.
Msza za nasze przedszkole była zamawiana 4 września, wtedy intencja była tylko jedna. Do tego, ksiądz wikariusz zapewniał, że msza będzie dla dzieci – twierdzi dyrektor przedszkola, Magdalena Bielak - Msza nie miała nic wspólnego z zamawianą przez nasze przedszkole intencją. Z każdym słowem kapłana mówiącego kazanie mroziło mnie na plecach. Zarówno mowa jak i postawa tego księdza były agresywne. Mówił o samobójstwach, pijaństwie i żyletkach. Cała msza była straszeniem diabłem.
Co na to ksiądz prowadzący? Jego zdaniem doszło do małego nieporozumienia:

O tym, że do wtorkowej mszy św. o godzinie 18 zostanie dołączona jeszcze jedna intencja, Przedszkola nr 63, dowiedziałem się tuż przed rozpoczęciem Eucharystii, w zakrystii. Powiedział mi o niej jeden z księży wikariuszy, u którego ta msza była zamawiana. Nie sądziłem, że w kościele będą dzieci, bo msza św. była dla osób dorosłych.
Msza św. nie była mszą egzorcystyczną, tylko mszą św. o duchowych zagrożeniach wiary, z kazaniem ks. Sławomira Zaczka, który jest krajowym asystentem Ruchu Effatha. O taką mszę św. prosili wierni.

#3. Wypuszczony na wolność ukraiński żołnierz opowiada o tym, jak było w rosyjskiej niewoli


Niedawna wymiana jeńców wojennych między Rosją a Ukrainą sprawiła, że wielu ukraińskich żołnierzy wróciło do domu. Wśród nich znajdowali się również żołnierze z Mariupola, obrońcy zakładów Azowstal. Jednym z nich jest Mychajło Dianow, który postanowił co nieco opowiedzieć o tym, w jaki sposób traktowani byli ukraińscy żołnierze w trakcie swojego 4-miesięcznego pobytu w rosyjskiej niewoli.

Jeść się nie dało. Na posiłek dawali 30 sekund. W ciągu 30 sekund trzeba było zjeść, ile się dało. Chleb specjalnie był bardzo twardy. Chłopcy, którym wybili zęby, nie mogli zdążyć zjeść. Potem trzeba było przestać, wstać i biec. Tak było cały czas.
Po miesiącu głodowania, kiedy zamykasz oczy, zapominasz o swojej rodzinie, o swoim kraju, o wszystkim. Możesz myśleć tylko o jedzeniu.

Dianow znajdował się w obozie jenieckim w dawnej kolonii karnej w okupowanej Ołeniwce. Byli przetrzymywani w barakach. W jednym budynku znajdowało się około 800 osób. Warunki były straszne. Można je porównać do warunków panujących w obozie koncentracyjnym.

Rozebrali nas do naga. Zdjęli gips, wszystko. Przeszukiwali. A potem przez pięć godzin trzeba było siedzieć w kucki. Czekaliśmy, nie wiedzieliśmy, co się wydarzy.
Mężczyzna stracił na wadze prawie 40 kg. Złamana ręka krzywo się zrosła, ponieważ „operowano” ją na żywca cążkami. Kość wygięła się w łuk, przez co mężczyzna nie jest w stanie normalnie funkcjonować i wymaga kosztownej rehabilitacji. Dodatkowo w ręce brakuje około 4 cm kości.


Rodzina poszkodowanego zorganizowała zbiórkę na jego leczenie i rehabilitację. Szybko zebrano potrzebną kwotę od darczyńców z całego świata. Dianow wyznał, że na wymianę jeniecką wiezieni byli z zaklejonymi taśmą oczami i z nogami skrępowanymi i podciągniętymi do samego brzucha. W tej pozycji spędzili ponoć prawie 36 godzin.

#4. Dan Bilzerian zaszokował wszystkich wyznając, ile razy w tygodniu uprawia seks


Dan Bilzerian to charakterystyczna postać, która prawdopodobnie jest wam znana. Wiecie, to ten wysoki i dobrze zbudowany brodacz, który całymi dniami wozi się drogimi furami, pływa na swoich prywatnych jachtach, strzela z broni ze swojej bogatej kolekcji, gra w pokera i spędza miło czas z pięknymi paniami. Któż nie chciałby tak samo? Tak pewnie wygląda niebo według pewnej części mężczyzn.


Dan zorganizował blisko rok temu na swoim Instagramie sesję Q&A, gdzie każdy jego fan mógł zadać pytanie z nadzieją, że jego idol na nie odpowie. I tak wśród masy pytań znalazło się jedno, na które odpowiedź wzbudziła szczególnie duże zainteresowanie w mediach.

Jak wiele razy w tygodniu uprawiasz seks?
Dan wtedy odpowiedział, że:

Nie wiem. Powiedziałbym, że średnio co najmniej dwa razy dziennie.
Tak więc prawdopodobnie minimum 14.

Wprawdzie Q&A jest już dość stare, jednak dopiero niedawno pojawiło się ono na TikToku i wywołało sporo kontrowersji. Fani oczywiście byli wyraźnie podzieleni. Jedni twierdzili, że chcieliby tyle razy „zamoczyć” przez całe swoje życie. A inni uważali, że dwa razy dziennie to nie jest wynik, którego spodziewaliby się po największym playboyu naszych czasów.


Inni z kolei zwrócili uwagę na to, że Dan ma już 40 lat i chyba musi być na wspomaganiu, bo taki maraton (dwa razy dziennie) przez dłuższy czas na pewno szybko by go wykończył.

#5. Kobieta mówi, że jej chłopak płaci za wszystko, bo ona „jest inwestycją”


Hannah Chan – 27-latka mieszkająca obecnie w Londynie – podzieliła się ze światem swoją kontrowersyjną opinią na temat związków i ogólnie życia. Kobieta twierdzi, że to jej chłopak płaci za wszystko, na co wydają pieniądze, bo ona jest „jego inwestycją”. Zacznijmy jednak od początku.

Z opowieści 27-latki wynika, że po wielu nieudanych związkach kobieta doszła do wniosku, że szuka kogoś, kto będzie w stanie jest zapewnić godne życie i przejąć inicjatywę. Uświadomiła sobie, że za bardzo jest skupiona na własnej karierze i potrzebuje kogoś, kto będzie mógł zaspokoić jej potrzeby (w tym te materialne) i ją „zdominować”.


I tak poznała 22-letniego Eda Reaya – biznesmena z Kanady. W tym miejscu dodam, że sama Hannah mieszkała w tamtym czasie w Vancouver. Ich związek rozwijał się tak dobrze, że szybko postanowili przeprowadzić się wspólnie do Londynu. I tak z miesiąca na miesiąc wychodziło na to, że to Ed przejmował finansową inicjatywę i odpowiedzialność (opłacając m.in. wszystkie rachunki).

Czas mijał i jakoś tak wyszło, że Ed w końcu zaczął płacić absolutnie za wszystko: wspólne wakacje, jedzenie, zachcianki, wyjścia. Nie myślcie jednak, że Hannah do tego związku nie wnosi nic. Sam Ed twierdzi, że kobieta traktuje go iście po królewsku, wykonuje niektóre obowiązki domowe i że „ta inwestycja się zwraca”. Dba o dom, a Ed czuje się dzięki temu „zrelaksowany i wspierany”.


Mamy związek 100/100 – on zapewnia mi finansowy byt, a ja daję mu 100 procent siebie, jeśli chodzi o wsparcie, miłość i drobne rzeczy, jak przyniesienie smoothie po stresującym dniu.
Hannah uważa, że ta sytuacja wyszła naturalnie i niczego nie forsowała i bardzo jej to odpowiada. Jej zdaniem to jest najważniejsze w związku, aby każdy coś od siebie wnosił.

Zrobię pranie, ugotuję coś, zrobię zakupy. Ed ceni mnie bardziej niż pieniądze – ceni sobie bycie wspieranym i to, że ktoś o niego dba. Traktuje mnie jak inwestycję. Dzięki mojemu wsparciu teraz zarabia trzy razy tyle, co kiedyś.

Mężczyzna uważa, że utrzymywanie partnerki nadało jego życiu sens:

Uwielbiam móc rozpieszczać kogoś, kogo kocham, ale muszę mieć na to środki.
W naszym związku to rola mężczyzny, aby zapewnić wikt swojej kobiecie i stworzyć z nią prawdziwy dom.

W poprzednim odcinku: Kaczyńskiego odlot totalny, czyli podróżowanie pierwszą klasą

245
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Bardziej już chyba odjechać się nie da. Prezes Kaczyński zaskoczył słowami o dzikach i kartoflach
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 10 zwariowanych i szokujących faktów, które musisz wiedzieć o Arabii Saudyjskiej
Przejdź do artykułu Pani psycholog została wezwana na komisję wojskową - nie może uwierzyć!
Przejdź do artykułu Cierpienia, które mężczyźni muszą znosić dla swoich kobiet
Przejdź do artykułu Największe obciachy - Mężczyzna skarży się, że ludzie uważali, iż jego dziewczyna spaceruje nago po lotnisku
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Najdziksze newsy tygodnia – Jerzy Urban nie żyje
Przejdź do artykułu Jak wygląda korzystanie z telefonu z Androidem - studium przypadku
Przejdź do artykułu Tinder Stories IV – Historie koleżanek
Przejdź do artykułu Najmocniejsze cytaty – Kaczyńskiego odlot totalny, czyli podróżowanie pierwszą klasą

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą