W dzisiejszym odcinku różnica pomiędzy dwoma masażami, dobre uczynki internautów, współczesny czarodziej, przejście podziemne przy dworcu PKP w Otwocku, jak wyglądają Doc i Marty po 36 latach oraz jak myślą antyszczepionkowcy.
Żyli dawno temu (niektórzy naprawdę baaardzo dawno temu), jak mogliby wyglądać, gdyby urodzili się współcześnie? W wyobrażeniu sobie tego pomogą nam te rekonstrukcje.
Kolejna dawka uwag z dzienniczków z opisem od właścicieli i przyjaciół.
#1. Zbój
Wychowawczyni sprawdzała sprawdziany innej klasy na naszej lekcji wychowawczej. Akurat na wierzchu był sprawdzian dobrego kolegi, który się mocno stresował, że może dostać pałę. Chciało się chłopaka podnieść na duchu, to się mu powiedziało, jaką notę otrzymał... Dostał 2.
#2. Jak pająki
Hurtowa dla całej klasy od matematyczki: Było to ponad 10 lat temu i niestety nikt już nie ma zdjęcia tej strony dziennika, poza tym jakość tych zdjęć była średnia. Ogólnie klasa po prostu nie ogarniała tematu i poprosiliśmy na następnej lekcji o wytłumaczenie jeszcze raz zagadnienia. Okazało się, że nauczycielka nie potrafiła tego wytłumaczyć w zrozumiały sposób, stąd uwaga. Temat nadgoniliśmy we własnym zakresie, jak prymus wytłumaczył zagadnienie.
#3. Zwierzęta...
PS To prawda.
#4. Pewnie miała tam portret Popiełuszki
Trochę za długo zajęło mi wstanie z ławki, kiedy zostałam wywołana do odpowiedzi.
#5. Ma krzepę
Tym razem chciałam uniknąć uwagi takiej jak poprzednia, więc wstałam bardzo szybko i krzesło się przewróciło.
#6. Tak, tam jest napisane "stymuluje"
Prawda była taka, że zazdrosna koleżanka, którą wyprzedzałam przed metą w biegu przełajowym, żeby zająć pierwsze miejsce, podstawiła mi nogę, ja próbując się ratować złapałam ją za rękę. W momencie upadku wylądowała ona na mnie, a moja druga ręka złamała się w nadgarstku. Po tamtej sytuacji i awanturze w szkole (nauczycielka nie zwolniła mnie z Dnia Sportu do domu, kiedy mówiłam, że mnie boli) ignorowała mnie do ukończenia szkoły.
#7. Nawet nie pytałem
Zaczęło się od zerwania ozdobnego kwiatka z tablicy korkowej, którego łodyga została zrobiona z drutu owiniętego krepą. W trakcie wygłupów z nim kolega próbował zabrać mi sam drucik. Nauczycielka stwierdziła, że wstawi mu uwagę.
#8. Duma... ale czy nie lokalnej patologii?
To było w podstawówce, byłam niegrzecznym dzieckiem i biłam się z większymi chłopakami. I to jedna z od groma uwag w moim dzienniczku, który do dziś jest w pamiątkach rodzinnych. Rodzice byli dumni.
#9. Ten jeszcze lepszy!
Dodam, że nie zrzucił, a zwyczajnie na nią wpadł i nie ze schodów, a z jednego.
#10. Dobrze, że kaktusa, a nie k...
Strasznie nie lubiłem gościa.
#11. Siódme: nie kradnij
Na lekcji religii z siostrą salezjanką (typowa stara siostrzyczka, po tej lekcji aż do dnia dzisiejszego mam do niej uraz, żal i chęć zepchnięcia ją do piekła), która kazała nam coś tam namalować w zeszycie dla pana Jezusa z okazji zbliżających się świąt, odwróciłem się do tyłu w ławce, by zapytać koleżankę, czy ma jakąś konkretną kredkę pożyczyć. Kiedy ta przytaknęła, wstałem i odbierając kredkę ładnie podziękowałem. I to był ten zły moment. Siostra wrzasnęła na mnie i kazała dać zeszyt i postawiła uwagę.
#12. Takie rzeczy to na technice
Kiedyś podczas lekcji matematyki pewna biedronka wkroczyła mi na biurko. Niewiele myśląc, wpakowałem ją na moją linijkę i wystrzeliłem owada prosto na otwarty dziennik matematyczki.
#13. Wnioskuję, że leży na brzuchu
To była jakaś trzecia klasa podstawówki, gdy graliśmy w pokemony pod ławką.
#14. Duda i Biedroń? WTF?
Dwóch kolegów w pierwszej ławce tłukło się tak zwanymi "mięśniakami" w uda.
Do następnych odcinków cały czas zbieramy też Twoje historie, zaczynające się od słów:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą