[M]- Tak jak aniołek ma kółeczko na głowie.
by Anonimek
* * * * *
Dawno temu, jeszcze za socjalizmu, odbierałem młodego z przedszkola. Uszliśmy może ze 100 metrów, po równiutkim chodniczku, gdy nagle młody ryknął wielkim płaczem.
- Co się stało, pytam?
Odpowiada:
- Uderzyłem się.
Ja, zdziwiony, bo nic nie widziałem, pytam:
- Gdzie?
- W przedszkolu.
Chcę uściślić:
- W co?
- W huśtawkę.
Próbuję naprowadzić:
- Ale gdzie to było?
- Na spacerze.
Wtedy nie zdzierżyłem, też ryknąłem, ale śmiechem. Do dziś nie wiem co go bolało. Ale pamiętliwy, nie?
by Babebula
* * * * *
Siedzę sobie spokojnie w kościele i obserwuje ( na oko ) 3-4 letniego brzdąca bawiącego się przy ławce. Nadchodzi moment przemienienia i wszyscy ludzie klękają. Mały oczywiście nic sobie z tego nie robi. Obszedł mamę dokoła szedł i potknął się "bokiem" i leciał na ramię ale w ostatniej chwili złapała go jakaś babci siedząca 2 miejsca obok mnie. On wkurzony krzyknął do niej:
- Spi*przaj dziadu! Ja tu Jackassów robię! (dla nie wtajemniczonych - Jackass: grupa kilu nadzianych debili robiących ze siebie idiotów wśród ludzi)
- Dziecko jak ty się wyrażasz?!
- Jak człowiek, a dokładniej jak mój tato!
Po chwili nie było śladu po rodzicach i małego - doszedł mnie tylko płacz.
by Blazenek
* * * * *
A do końca zabawiała będzie Against i jej synek (a jest co czytać, zapewniam!)
Nasz Młody szykuje się do szkoły. Jest ciemno, zimno, normalnie masakra. Wciska buty i monologuje:
- Jak dorosnę, zostanę snajperem i bomby będę produkował. Powystrzelam wszystkie nauczycielki, zwłaszcza religii. Dyrektorów, że tak wcześnie trzeba wstawać. Wysadzę wszystkie szkoły, ale po co? Wtedy już będę do pracy chodził...
Nasz Młody patrzy przez okno na odśnieżających sąsiadów:
-Ludzie to głupi są, po co to odśnieża? Nie widzi, że ciągle sypie? Życie marnują...
Nasz Młody wraca od kolegi:
- A wiesz, że Szymon nie umie zakładać szalika? Taki duży i nie potrafi! Co w tym trudnego, Jezu! Owinąć sobie szyję, ale mi trudne.
Ja: A skąd wiesz, że nie potrafi?
- Bo jak wychodziliśmy, to poprosił swoją babcię, żeby mi nałożyła szalik, bo on nie potrafi...
Stoję przed lustrem i się oglądam. Młody:
- No, no. Jesteś znacznie chudsza...
Ja: Niż kiedy?
- Niż przedtem. Dietę stosujesz?
Ja: Nie, żadnej diety.
- No to masz farta. Tak schudnąć sama z siebie...
Młody: Co robisz?
Ja: Pastę jajeczną.
Młody: Na wigilię?
Wczesne śniadanie przed szkołą. Monolog Młodego:
- Dasz radę. Jeszcze tylko dziś, jutro, pojutrze i dwa dni. Dwa dni wolnego, potem jeszcze siedem dni i święta i potem do nowego roku. Potem trzy dni i dwa tygodnie i wakacje i trzy dni i druga klasa. i dwa tygodnie i dwa dni wolnego...
Wyszłam z zawrotem głowy...
by Against
Chcesz współtworzyć serię rozkosznych diabełków? Nic prostszego! Klikaj w ten linek i opisz najweselszą myśl, jaką zdarzyło Ci się usłyszeć od dziecka.
A życzenia świąteczne już wysłane? Nie? To na co czekasz?
73 oryginalne e-kartki świąteczne dostępne TUTAJ bez logowania!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą