Dzisiaj m.in. ostatnia prośba ojca Rydzyka, wzruszające transparenty ze Śląska Cieszyńskiego, kolejna celna obserwacja Krzyśka Skiby. Dowcipem tygodnia jest natomiast obwieszczenie przez ministra edukacji, że 92% szkół jest gotowych do e-learningu :-)
Dziś przeczytacie m.in. o tym, jak (nie) zaimponować dziewczynie, radzeniu sobie ze wścibskimi pytaniami, oglądaniu filmów dla dorosłych, sposobie na rozpędzenie tłumu i współlokatorce z piekła rodem.
Młodzi ludzie często mają totalnie gdzieś wszystkie środki bezpieczeństwa i uważają, że cała ta afera z koronawirusem ich nie dotyczy, bo przecież "my nie jesteśmy starzy, nam nic się nie stanie". Takiego samego zdania była 22-letnia Bjonda Haliti. Rzeczywistość jednak dała jej mocno w kość, więc kobieta postanowiła podzielić się swoim doświadczeniem, aby przestrzec i uświadomić wszystkich, którzy trafią na jej wpis.
#1.
Mam 22 lata i wyszedł mi pozytywny wynik testu na COVID-19.
Długo debatowałam, czy to udostępniać, ale chcę się podzielić swoim doświadczeniem, szczególnie z ludźmi w moim wieku, aby uświadamiać ich i łagodzić stres/niepokój, który mogą odczuwać w związku z pandemią.
#2. Dzień 1
Zaczęło się od łagodnego, suchego kaszlu i lekkiego bólu gardła. Byłam bardzo zmęczona tamtej nocy.
#3. Dzień 2
Czułam duże ciśnienie w głowie do tego stopnia, że kiedy kaszlałam, musiałam robić to delikatnie, aby uniknąć dyskomfortu. Tej nocy odczuwałam dreszcze i miałam gorączkę. Jednym z głównych objawów, który się dla mnie wyróżniał, był fizyczny ból oczu. Były wrażliwe i obolałe.
#4.
Ruszanie nimi było bardzo niekomfortowe. Poszperałam w sieci i odkryłam, że to tylko migrena, jednak ból wcale nie chciał odejść. Przespałam cały dzień.
#5. Dzień 3
Bardzo niski poziom energii, cały czas śpię i gorączkuję. Moje symptomy na ten moment to: suchy kaszel, migrena, gorączka, dreszcze, nudności. Zdecydowałam się iść do lekarza, gdzie wykluczono przeziębienie i zapalenie gardła.
#6.
Lekarz powiedział mi, że to prawdopodobnie jakaś infekcja i przepisał mi antybiotyki oraz 800 mg ibuprofenu. Upewniłam się, że jestem dobrze nawodniona i nafaszerowałam się witaminami i probiotykami. Tej nocy wciąż gorączkowałam.
#7. Dzień 4
W końcu nie ma już gorączki, ale pojawił się nowy objaw: spłycony oddech. Było to niewygodne, czułam się, jakbym miała cegły na klatce piersiowej. Wypróbowałam test samo-diagnostyczny, który przeczytałem online (wstrzymaj oddech i policz do 10), co udało mi się zrobić bez żadnych komplikacji.
#8.
W tym momencie chciałam zbadać się na obecność koronawirusa, jak powinno to być zrobione w pierwszej kolejności, ale bardzo trudno było się zakwalifikować. Kontynuowałam kwarantannę i nawadniałam się, nawadniałam i jeszcze raz nawadniałam.
#9. Dzień 5
Objawy: ból gardła, kaszel, płytki oddech. Poszłam do tego samego lekarza i uparłam się, żeby mnie przebadano. Lekarz powiedział, że moje parametry życiowe to "nic nadzwyczajnego", ale nie zamierzałam przyjąć odmowy! Poprosiłam też o prześwietlenie klatki piersiowej, wszystko wyszło normalnie.
#10.
Zalecono mi kontynuowanie kwarantanny i powiedziano, że otrzymam wyniki w ciągu 5-6 dni!!!!!
#11. Dzień 6
Przy dalszym stosowaniu antybiotyków i ibuprofenu, moje objawy to: ból gardła, kaszel, duszności. Mój poziom energii zaczął się zwiększać.
#12. Dzień 7
Objawy: lekki ból gardła, łagodny kaszel, spłycony oddech. Poziom energii wzrasta.
#13. Dzień 8
Symptomy: Łagodny kaszel, znów zaczynam się czuć jak ja. Energia!
#14. Dzień 9
Symptomy: Mój kaszel był trochę cięższy, normalny poziom energii.
#15. Dzień 10
Objawy: Łagodny kaszel, śluz, normalny poziom energii. Przyszły moje wyniki z laboratorium: POZYTYWNE.
#16.
Wciąż się izoluję i dbam o siebie. Dziś czuję się świetnie i zdrowo! Będę musiała przeprowadzić ponowny test, aby mieć pewność. Zrobię to, jeśli znajdę lekarza, który zechce mnie ponownie zbadać. Do tej pory nie miałam szczęścia.
#17.
Chcę tylko powiedzieć wszystkim, że zgodnie z zaleceniami mojego lekarza, izolowałam się w domu. Oto zdjęcie płynów, które brałam, aby pozostać nawodniona! Nie potrafię wystarczająco podkreślić, jak ważne jest NAWODNIENIE! Woda jest najważniejsza!
#18.
Wszyscy pytają, jak zaraziłam się COVID-19. Nie wiem. Ale wychodziłam na zewnątrz w środę, czwartek, piątek, sobotę, a mój kaszel zaczął się w niedzielę. Chyba pewnego dnia złapałam to w barze/klubie. Tak myślę.
#19.
Dlatego tak ważne jest zachowywanie odpowiedniej odległości! To było na początku miesiąca.
#20.
Dla tych, którzy pytają mnie, jak to jest: W przeszłości miałam do czynienia z przeziębieniami, które były gorsze niż to. Kiedy poszłam do lekarza, oceniłam mój ból jako umiarkowany (4/10). Pierwsze 3 dni były najtrudniejsze.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą