Na początek formalnie bardzo. Otóż na forum pojawił się takowy znaczek: Używajcie go podczas pisania autentyków, w ten sposób będzie je można prosto wyłowić... A teraz mniej formalnie. Wydanie numer 70. Cała redakcja dołożyła starań, by było jak najlepsze, ale to dzięki Wam i tylko Wam jest śmiesznie i wesoło. Nie zapominajcie o tym. To Wy jesteście najważniejsi... Zatem Panie i Panowie tadaaaam:
PODSTĘP
Pojechałem swojego czasu na imprezkę do kolegi wraz ze swoją drugą połową. Jako, że kolega mieszkał poza miastem pojechaliśmy autem żeby nie było problemu z powrotem. Nie ustaliliśmy kto będzie prowadził w drodze powrotnej zawczasu i po przyjściu na imprezę oboje mając ochotę na wzniesienie toastu za zdrowie kolegi postanowiliśmy rzucać monetą celem rozstrzygnięcia tego problemu. Co by sprawiedliwie było. W momencie rzucania monetą powiedziałem do małżonki:
- "Jak wypadnie orzeł to ja piję a jak reszka to Ty prowadzisz".
Małżonka zorientowała się w podstępie kiedy byłem już po trzech lufach...
by mrbluesky
* * * * *
ZROZUMIAŁ DOBRZE
Jakiś czas temu nasz statek był remontowany w jednej z naszych stoczni (trochę ich jeszcze mamy). Jak to na stoczni - kupę ludzi kręcących się, bałagan itp. Korzystając z okazji kolega chciał sobie bodajże przyciąć półkę czy cos takiego i potrzebował ją zmierzyć spytał pracującego stolarza (stoczniowca):
- Przepraszam, ma Pan może miarkę?
- Oczywiście - padła odpowiedź i "uczynny" Pan zaczął grzebać w torbie. W pewnym momencie wyciągnął coś zawinięte w papier. Odwinął zawiniątko i nie kryjąc zadowolenia postawił na baku...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą