Jak zabić nudę w szkole III
Szkolne wygłupy - część pożegnalna... Tym razem także nauczyciele okazują się być ludźmi. I nierzadko z ogrooomnym poczuciem humoru. Tak więc w dzisiejszym ostatnim odcinku serii chylimy głowy przed niektórymi z nich. Oprócz tego jeszcze standardowa część zabawy, czyli my - uczniowie i studenci byli, obecni czy też przyszli...
Kumpel opowiadał mi zdarzenie z technikum.
W ww. szkole uczył jeden nauczyciel, który miał tylko jedno oko, zamiast drugiego szklane, czy coś takiego. No i jeden koleś kiedyś na którejś przerwie podszedł do profesora, stanął na przeciw niego i oznajmił:
- Panie profesorze, porozmawiajmy w TRZY oczy.
* * * * *
Kiedyś na lekcji z mikroskopami nasza profesorka rzuca taki tekst:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą