Artystka z Sosnogorska, Walentyna, stworzyła ze zwyczajnego, niczym niewyróżniającego się auta VAZ-21101 (Łady 110) samochód prawdziwego patrioty. Zdjęcia tego niezwykłego pojazdu cieszą się sporym zainteresowaniem nie tylko w rosyjskojęzycznym internecie. Samochód należy do jej ojca, żołnierza straży granicznej i 24-letnia artystka pomalowała auto właśnie dla niego.
Samochód rocznik 2005 należący do taty był w opłakanym stanie. Postanowiłam się nim zająć. Ojciec nie był przeciwny. W połowie października przetransportowaliśmy auto do mojego garażu...
Ojciec chciał coś jaskrawego i niezwykłego, a ponieważ jest żarliwym patriotą i bardzo interesuje się polityką i tym, co się teraz dzieje w świecie, zaproponowałam mu stworzenie patriotycznego samochodu. Długo oglądaliśmy zdjęcia w internecie, wybieraliśmy. Najpierw zdecydowaliśmy się na niedźwiedzia i orła. Sporo czasu zastanawialiśmy się nad drugą stroną auta. Ojciec chciał tu również niedźwiedzia albo coś w tym stylu, a ja proponowałam portrety. Tata był trochę zaskoczony tym pomysłem, ale ostatecznie się zgodził.
Kiedy mój ojciec wymyślił rysunek na dachu, wszystko w końcu złożyło się w jedną kompozycję.
Walentyna Lukyanova poświęciła tej aerografii sześć tygodni. W trakcie malowania złamał się jej aerograf, a części do niego mogła zdobyć jedynie za pośrednictwem internetu. Kobieta postanowiła nie czekać i ostatecznie zakończyła malowanie ręcznie. Odpicowany VAZ wyjechał z garażu 28 grudnia.
Według artystki "klient" - jej ojciec - był bardzo zadowolony z jej pracy. Jeździ teraz codziennie do pracy swym patriotycznym autem. Samochód wywołał w mieście prawdziwą furorę: ustawiają się kolejki, by zrobić sobie zdjęcie z autem, mijający go kierowcy migają "awaryjnymi", a przechodnie uśmiechają się i machają.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą