Temat muzułmanów w Szwecji ostatnio często przewija się w medialnych doniesieniach i kraj ten ma duże szanse szybko stać się państwem wyznaniowym. W dążeniu do równości, otwartości i akceptowania wszystkiego Szwedzi biją rekordy i doprowadziło to do tego, że już trochę sami się pogubili w tym co jest dyskryminacją, a co otwartością.

Nie, to nie jest żart - skrajnie prawicowa organizacja zaplanowała na 29 lipca Paradę Równości w Sztokholmie. Parada ma przejść między innymi przez dzielnice Tensta i Husby, w których 75% mieszkańców stanowią imigranci z krajów muzułmańskich. Głównym organizatorem jest Jan Sjunnesson, były redaktor naczelny gazety "Samtiden", która jest własnością nacjonalistycznej Partii Demokratycznej.



Takie zorganizowanie marszu oburzyło lewicowców, którzy ogłosili imprezę rasistowską i szerzeniem nietolerancji oraz uprzywilejowania białych! Organizatorów określono "ksenofobicznymi prawicowymi nacjonalistami" za to, że trasę Parady wyznaczono przez dzielnice muzułmańskie. Lewacy są oburzeni, że przemarsz homoseksualistów zaplanowano przez dzielnice zamieszkane przez ludzi, według których homoseksualizm należy karać śmiercią.

W związku z tym lewicowcy, czyli ludzie, którzy zwykli gorąco popierać prawa gejów, postanowili zorganizować marsz przeciwko Paradzie Równości, który ma się odbyć w tym samym terminie.