Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

List z wakacji II

15 524  
7   12  
A Ty gdzie wysłałeś swoje pociechy na wakacje? Czy aby czasem nie na obóz komputerowy?


Na początku był list...

12.07.2003
Drodzy rodzice,
Dzieciaki tótaj to strarzne kujony. Jedzenie jest do kitu. Szypkie komputery to jedyna dobra rzecz tutaj. Uczymy się programowania. Północ Środek nocy to najlepsza pora na programowanie, wienc nie ma ciszy nocnej.
Kocham was, Billy.



Później były już tylko emaile...

14.07.2003
Drodzy rodzice,
Obóz jest O.K. Ostatnio jedliśmy pizzę w środku nocy. Pozwalają nam wybierać co chcemy do picia. Ja piję oczywiście Colę. Przy okazji, tutaj mają lepsze fast foody niż w domu! Zaczynam się przyzwyczajać. Muszę lecieć – czas na programowanie.
Kocham was, Billy.

P.S. Napisałem to w wordzie. Sprytne, nie? Potrafi sprawdzać ortografię.

17.07.2003
Drodzy rodzice,
Nie martwcie się. Robimy to co zawsze robi się na obozach. Nocami opowiadamy sobie historie o duchach w blasku monitora (zazwyczaj wtedy ładuje się jakiś program). Nie mam za dużo opalenizny, bo nie wychodzę na zewnątrz (w słońcu nie widać dobrze monitora). To na razie wszystko.
Kocham was, Billy :*


20.07.2K+3
Drodzy rodzice,
Nic mi nie jest. Dużo śpię. Jem też dużo. To jest najlepszy obóz na świecie! :))) Ostatnio wystraszyliśmy naczelnika nowym wirusem. Ale był ubaw. Tak się wkurzył, że cały poczerwieniał ze złości. Fryderyk mówi, że nic mu nie będzie. Możecie przysłać mi więcej pieniędzy? Swoje wydałem na RAM i trochę czystych CD. A muszę jeszcze jakoś do was dzwonić. Wiecie, że przez kompa można rozmawiać?
Kocham was, Billy. :)


30.07.2K+3
Drodzy rodzice,
Już nie potrzebuję pieniędzy na telefon. Znaleźliśmy sposób, żeby nie płacić. Przepraszam, że nie pisałem – sporo się uczyłem. Teraz już całkiem nieźle włamuję się do komputerów. To naprawdę proste! Włamałem się do komputerów uniwersyteckich w mniej niż 15 minut. Fryderyk zrobił to w 5, zaraz ma mi pokazać jak. Fryderyk mieszka ze mną w namiocie. Jest bardzo mądry. Mówi, że nie powinienem już siebie nazywać Billy. Chyba ma rację.
Podpisano, William. ;)


02.08.2K+3
Drodzy rodzice,
Wielkie dzięki, że odwiedziliście mnie. Ale czemu byliście tacy smutni? Wcale tak dużo nie przytyłem. A okulary to tak na niby. Wszyscy je tu noszą. Ot, taki wymóg.
Myślałem, że będziecie dumni z mojego programu. Nawet na nim zarobiłem. A wydawca przysłał mi czek na 30,000 $. Aha, zapłaciłem, za kolejne pół roku obozu. Wrócę do was w lutym.
Z poważaniem, William.


P.S. Oto ja, w okularach ------------> 8)


06.08.2K+3
Rodzice,
Przestańcie traktować mnie jak dziecko. Zgoda -- fizycznie mam tylko 10 lat.
Ale to wy zachowujecie się jak dzieci próbując mnie porwać. Nigdy, NIGDY tego więcej nie próbujcie. Pamiętajcie, że mam dostęp do waszego banku (podać numer konta i ile tam uciułaliście?), pracy i komputerów rządowych. Ja wcale nie żartuję. Ok? Przestaję też do was pisać – to wasze ostatnie ostrzeżenie. Emocje w tej komunikacji drażnią mnie.
Z poważaniem, William.




Zobacz także z archiwum JM:
List z wakacji



Oglądany: 15524x | Komentarzy: 12 | Okejek: 7 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało