Szukaj Pokaż menu

Rozmyślania na temat amerykańskiego filmu o 11 września

10 311  
1   8  
Tymże to artykułem rozpoczynamy najnowszy cykl wydawniczy Joe Monstera i z dumą prezentujemy dwóch przybyszów z odległego Syriusza, którzy obserwują czujnie życie ziemian. Będą u nas gościć w często, bo jestem pewien, że pokochacie ich szybko!
Proszę państwa! Mr. Kościarz and Mr. Potworski, osiemnasta i dziewiętnasta inkarnacja Panczen Lamy w jednym!


Kościarz: Już nie mogę się doczekać filmu Johna Woo o bohaterskim strażaku, w którego wcieli się Bruce Willis.

Potworski: Zapewne w którejś z wież będzie uwięziona żona Willisa (Liv Tyler) i dzielny strażak pokrzepiony wcześniej mową prezydenta ruszy do akcji ratunkowej...

Kościarz: Oczywiście po zawaleniu się pierwszego wieżowca, prezydent przebierze się w błyszczący uniform, zjedzie na linie z Air Force One prosto na dach drugiej wieży i w tumanach kurzu, na specjalnych przyssawkach zejdzie po szybach, wprost do uwięzionej dziewczynki.
Dziewczynka (chora na raka sierota) nagle mu się wyślizgnie z rąk podczas ewakuacji i zawiśnie na klamce, z której to powoli będą się wykręcały kolejne śrubki.
Na dole ekranu będzie widoczny cały czas licznik, który będzie odliczał czas do momentu zawalenia się drugiej wieży.
Lecz na dwie sekundy przed godziną zero, Willisowi uda się przeciąć czerwony kabelek, (po dwuminutowym zgadywaniu, który jest prawidłowy w tym gąszczu innych przewodów) co spowoduje zawalenie się tylko ostatniego piętra.

Cyrkowe numery

12 527  
2   8  
Do dyrektora cyrku wchodzi facet z pudełkiem po butach i przekonuje go, że ma doskonały numer i należy dać mu angaż. Dyrektor mówi, że nie ma szans, gdyż ma juz pełną obsadę widowiska. Facet nalega - dyrektor odmawia. I tak w kółko. W pewnym momencie koleś mówi:
- A co Panu szkodzi zobaczyc mój numer? Jak się nie spodoba to dam panu spokój...

Jak to na Ukrainie Franię reklamowali

13 212  
3   4  
Żeby nie było, że Joe reklamuje jakąś dziwną pralkę to dokonaliśmy zmian w tekście - z oryginalnego tekstu wyrzuciliśmy pralkę W*** a daliśmy naszą bohaterkę narodową, Franię.

Firma Frania Pralki Ltd. chciała zdobyć ukraiński rynek, a w związku z tym ze reklama to klucz do sukcesu, amerykańscy specjaliści od reklam zaprosili do siebie - aby pokazać jak się robi reklamę zaprosili ukraińskich filmowców do kina i puścili film.

Na pierwszym kadrze widać super nowoczesny wieżowiec dalej kamera zagląda do jakiegoś pokoju - całego białego w którym na środku stoi piękna nowa pralka Frania.

Kolejna scena przedstawia jak do tego pokoju wchodzi wyluzowany Amerykanin - pięknej budowy ciała - rozbiera się do naga i ubrania wkłada do pralki następnie do tegoż pokoju wchodzi piękna kobieta, która rownież się rozbiera - nastawiają program prania i na tej pralce fiku miku sobie baraszkują. Ostania klatka przedstawia napis "PRANIE Z FRANIĄ TO CZYSTA PRZYJEMNOSC".


Amerykanie zadowoleni z siebie, że taką fajną reklamę mają mówią do Ukrainców: "Teraz Wasza kolej, zróbcie reklamę na bazie tego, ale z uwzględnieniem tradycji waszego kraju.”

I tak tez się stało, za kilka miesięcy przychodzi zaproszenie dla amerykańskich specjalistów na projekcję reklamy do Lwowa.
Pierwszy kadr przedstawia z lotu ptaka Dniestr i stepy wokół rzeki.
Następnie kamera zbliża się i u wód Dniestru pokazuje Maszę - która nachylona z wypięta pupa - kijanka pierze koszule.
Następny kadr pokazuje jadąca brzegiem rzeki sotnię Kozaków. Następne ujęcia pokazują radość Kozaków, którzy zobaczyli Maszę z jej wypięta naga pupcia, następne kadry przedstawiają jak każdy po kolei, razem i na różne sposoby "bierze" zaskoczoną Maszę.

Ostani kadr filmu przedstawia ogromny napis:

JEBALI, JEBUT’ I BUDU JEBAT’ PAKU MASZA NIE KUPLIAT PRALNOJE MASZINU FRANIJA
3
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Cyrkowe numery
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Wojna w warszawskim metrze
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Wiewiórka, ruda terrorystka z Wielkiej Brytanii
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Dług spłacany...w spermie
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Reguły spokojnej pracy w biurze
Przejdź do artykułu Eko-Czapki made by Joe Monster

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą