Hucznie zapowiadających się 30 vojovników zmierzyło się z niespotykanymi w świecie realnym przeciwnościami i nie wiem jak do tej pory czy były to smoki, orki czy gnomy , ale tylko niewielu śmiałków dotarło do mrocznego i głośnego miejsca 
gdzie spośród poślednich trunków nawet nie ma herbaty, a zwane ono jest Irish Pubem.
Na miejscu oczekiwała już skromna moja osoba, pod osłoną słynnej Niezwykłej Amazonki Jolki (dlaczego niezwykłej? to pytanie zostawiam uważnym obserwatorom życia naszego plitycznego). Potem (albo i to woda była) przebiła się Szybka Iwcia (nie ma co się dziwić, w końcu szybka jest) wraz z blond Sylwią koleżanką.
gdzie spośród poślednich trunków nawet nie ma herbaty, a zwane ono jest Irish Pubem.
Na miejscu oczekiwała już skromna moja osoba, pod osłoną słynnej Niezwykłej Amazonki Jolki (dlaczego niezwykłej? to pytanie zostawiam uważnym obserwatorom życia naszego plitycznego). Potem (albo i to woda była) przebiła się Szybka Iwcia (nie ma co się dziwić, w końcu szybka jest) wraz z blond Sylwią koleżanką.
20 tys. prostytutek z 5 azjatyckich krajów bierze udział w odbywającym się w na ulicach Kalkuty festiwalu pod hasłem "Dzień praw dla prostytutek".
Po ostrej imprezie leży kilku gości w pokoju, duszno jak diabli, i żaden nie ma sił żeby wstać i otworzyć okno. W końcu jeden wziął buta, rzucił nim i wybił szybę. Któryś z nich powiedział:
- Od razu lepiej.
Rano się budzą, patrzą a w kredensie szyby nie ma.
- Od razu lepiej.
Rano się budzą, patrzą a w kredensie szyby nie ma.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą